Przegląd tematu
Autor Wiadomość
foka_kwoka
PostWysłany: Pią 21:24, 03 Paź 2008    Temat postu:

czleń znalazła po puszczyku granatową baskijke- beznazwy- czy to nie wasza? (zwracam sie do tych, którzy byli na puszczyku)
foka_kwoka
PostWysłany: Wto 18:41, 30 Wrz 2008    Temat postu:

:hamster_redface:
ol
PostWysłany: Wto 14:23, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Bardzo się cieszę, że takie miłe opinie mogę tutaj przeczytać. Dziękuję raz jeszcze za te wspólnie spędzone cztery (w przypadku niektórych osób mniej) dni wędrówki, za siedzenie przy kominku lub ognisku i klimatyczne śpiewanki. Cieszę się, że miałam okazję Was poznać.

HO Aleksandra Dudziak
komendantka trasy starszoharcerskiej AZJA
IX Rajdu Harcerskiego "Puszczyk"
foka_kwoka
PostWysłany: Pon 15:01, 29 Wrz 2008    Temat postu:

taaak, było bardzo bardzo fajnie Wink
najlepszy był chyba piątkowy wieczór i popołudnie. Bardzo zziomowaliśmy sie z Lubinem, oni tez nas bardzo polubili, zreszta mam kontakty do trzech osób(kazda z innej druzyny). Nasza trasa (azja) była jedyną trasą między-hufcową.
Atmosfera była bardzo fajna.
Nasze hufce róznią sie, ale fajne jest to, ze my mozemy sie wiele od nich nauczyć, jak i oni od nas. ponad połowa uczestników tej trasy to byli wędrownicy, wiec moze dlatego było nam tak przyjemnie Smile
a i uwazam ze nasz (zamojski) patrol tez był niczego sobie. Tzn zaskoczyłam sie pozytywnie, bo miałam zaniepokojenia co do naszego patrolu, ale wszystko było ok.
szczególnie dziękuję obu michałom m (Razz) oraz człeniowi
matka_polka
PostWysłany: Pon 8:15, 29 Wrz 2008    Temat postu:

no to bardzo się cieszę Smile i żałuję, że mnie nie było. ;/
Wojtek
PostWysłany: Nie 21:41, 28 Wrz 2008    Temat postu:

ja byłem z Grzesiem tylko na ostatnią noc, ale warto było!!! W ogóle to cud, że się tam dostaliśmy bo wszystko się sprzysięgło przeciw mnie! Nie pojechałem od czwartku bo miałem dużo nauki w szkole, w tym spr. w czwartek. W piątek sie nie wybrałem z kolei bo w sob. rano miałem obowiązkową, dodatkową szkołę z matematyki i nie mogłem opuścić(na złość cykl spotkań zaczął się w tą sob. bleee ) Jak już byłem z Grześkiem w domu i zakładaliśmy buty do wyjazdu to w tej ostatniej chwili zadzwonili do moich rodziców z Werchraty, gdzie na rajdzie hufca był mój brat, że wezwali do niego karetkę. Oczywiście rodzice musieli zostać w domu i czekać na tel. z Werchraty czy karetka go zabiera... Zabraliśmy się jak najszybciej z Grześkiem na busy i big busem(autokarem Very Happy ) do Tomaszowa no i do Majdanu. Z tego wszystkiego musiałem kupić triumfalnego Controla! Very Happy Reszta wyjazdu była super. Wieczorne inscenizacje i stoiska z różnymi kulturami były świetne no i nawet fajna gra terenowa rano Very Happy
matka_polka
PostWysłany: Nie 19:40, 28 Wrz 2008    Temat postu:

i jak było? opowiadajcie Smile
Grzesiek 'Skaut'
PostWysłany: Śro 13:43, 24 Wrz 2008    Temat postu:

No ja już sie dogadałem że dotrzymam towarzystwa Wojtkowi Very Happy
Bo na wyjazd w piątek pozwolić sobie mogę, ale stracę później głowę przez mamę Wink

PzdrO!
matka_polka
PostWysłany: Śro 11:00, 24 Wrz 2008    Temat postu:

czyli jak zwykle. biednemu wiatr w oczy Wojtuś. Ale spoko - nie jesteś sam... Razz
Wojtek
PostWysłany: Wto 22:25, 23 Wrz 2008    Temat postu:

no i znowu musiało coś pieprznąć bleee jadę dopiero w sobotę bo mam matmę bleee :[ ale jestem zły!
Wojtek
PostWysłany: Pon 19:49, 22 Wrz 2008    Temat postu:

A mnie gardło drapie troszki ale mam nadzieję, że przejdzie mi do piątku... a pojechać i tak pojadębo nie chce opuścić kolejnego puszczyka Razz Very Happy
Radzio
PostWysłany: Pon 19:42, 22 Wrz 2008    Temat postu:

No właśnie ja też podziębiony <wyciera>
matka_polka
PostWysłany: Pon 18:10, 22 Wrz 2008    Temat postu:

sami chómaniści na forum !!!!! Razz Nie z przysłówkami utworzonymi od przymiotników piszemy tak jak przymiotniki w stopniu równym łącznie, w stopniu wyższym i najwyższym oddzielnie Razz tak więc NIEKONIECZNIE Very Happy
co do Puszczyka, to ja też jestem chora i mam ten nieszczęsny ślub... tak więc, naprawdę bardzo żałuję ale nie mogę z Wami iść... poza tym dochodzi kwestia pieniędzy... przykro mi...
foka_kwoka
PostWysłany: Pon 15:34, 22 Wrz 2008    Temat postu:

tak, damy rade
jak pojade
bo jestem jak narazie troche chora, jak sie z tego nie wygrzebie to nie jade, bo nie chce wrócic z zapaleniem płuc czy czyms w tym stylu. Tzn bardzo załuje jesli nie pojade i bardzo chce jechac, ale wiecie jakie sa warunki na puszczyku(np spanie w stodołach, wiec nie koniecznie jest ciepło), a pogoda jest jaka jest, wiec no własnie..Sad
Wojtek
PostWysłany: Pon 14:59, 22 Wrz 2008    Temat postu:

Ja oczywiście na chwilę obecną jadę Wink Wiecie zawsze może coś wypaść ale jestem bardzo zdeterminowany Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.