Autor |
Wiadomość |
Durny Wojtek |
Wysłany: Sob 10:14, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
Dla mnie moimi bohaterami są rodzice, którzy mnie wychowują i uczą jak byc pożądnym obywatelem i czasami harcerzem. W końcu oni też byli harcerzami i nawet jedno czy oboje byli drużynowymi. |
|
|
Puffka :] |
Wysłany: Sob 9:41, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
A muszą być to sławni bohaterowie ? Np. moimi wzorami do naśladowania, którzy są dla mnie autorytetym są przede wszystkim ludzie z mojej drużyny, ale ci starsi. Np. Kamil Organista, Buka, w niektórzych aspektach Łapa, Kamil Kamiński, nawet Beza, która czregoś mnie nauczyła. A w pewnych sytuacjach jest nim też Michał, który wyszlifował dzieki swojemu zachowaniu mój szacunkek do munduru
( wczesniej tez go szanowała ale nie tak bardzo jak teraz ) |
|
|
Grzesiek 'Skaut' |
Wysłany: Wto 12:39, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
Moim ulubionym bohaterem jest Robert Baden Powell... I co jeszcze na ten temat ?? Temat jest marny Soniu i się nie kleji..... |
|
|
kredka198 |
Wysłany: Sob 19:56, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
tak.. Grazynka - chodzila do mojego liceum i co roku jest "apelo-skecz" na jej cześć |
|
|
Sonia |
Wysłany: Sob 16:19, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
Grażyna Kierszniewska,do ostatnich wakacji nie wiedziałam,że Ona w ogóle żyła.Ale dowiedziałam się dzięki Łapie,dał mi książke o Niej.Wspaniała kobieta,na Jej pominiku na Rotundzie zostawiłam tam swoją lilijkę;)którą zawsze nosiłam:)) |
|
|
matka_polka |
Wysłany: Sob 15:24, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
A nawet jeżeli tak jest no to co z tego... Czytam to co mnie interesuje....Ja się Foczuś w Twoje wypracowania nie mieszam i o to samo proszę Ciebie tak by the way... |
|
|
foka_kwoka |
Wysłany: Sob 9:47, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
a moim: grażyna kierszniewska. chyba każdy wie, kto to jest:)
olka, ja sie nie śmieje, że to są twoje ideały, tylko dlatego że ty to wepchniesz w każde wypracowanie. To wygląda tak, jakbyś oprócz kamieni przeczytała niewiele innych ksiązek.. chociaż wiem, że tak nie jest. |
|
|
matka_polka |
Wysłany: Czw 18:02, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
Cóż... Bardzo smutnym jest, że dla mnie nie ma prawdziwego harcerskiego autorytetu wśród ludzi jeszcze żyjących... Darzę wielkim szacunkiem Bukę i podziwiam za to co robi i że ma jeszcze siłę aby nas "utrzymać przy życiu". Ale w większości przypadków osoby, które powinny być dla nas autorytetami "chowają" swoje prawdziwe oblicze pod "przykrywką" harcerza dążącego do ideału...
Zgadzam się z Sonią, że postaci z "Kamieni na szaniec" mogą być prawdziwymi autorytetami i bohaterami dla wielu harcerzy... Możecie się ze mnie śmiać (Foka to do Ciebie), że po raz kolejny piszę o nich w swoich wypracowaniach, ale dla mnie to są prawdziwe ideały... I D E A ł Y !!!!!!!!!! A nie (pseudo)ideały...
Pewnie zadziwiającym w mojej wypowiedzi jest to, że nie wymieniłam jeszcze żadnego ze "starych beznazwiaków"... Ale to tylko dlatego, że większości z nich nie znam, a nie dlatego, że nie jestem im wdzięczna... Bo jestem... przede wszystkim za to, że dzięki Nim mogę być teraz harcerką. Bo gdyby nie Oni Beznazwy także by nie było... I za to mogą być dla mnie swego rodzaju "zbiorowym autorytetem"... DZIęKUJę!!!!!!!!!!!! :* |
|
|
kredka198 |
Wysłany: Czw 17:34, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
kto powiedzial ze wedrowinicy nie znosza zuchow -ja naprzyklad lubie .. słoneczne promyki rulzzz!!! |
|
|
Sonia |
Wysłany: Czw 12:10, 08 Lut 2007 Temat postu: Bohaterowie ZHP;) |
|
...
Napiszcie coś o swoich ideałach harcerskich.
O postaciach na których się wzorujecie.
Co w Nich podziwiacie.
Itp;)
Moim ideałem harcerza jest Tadeusz Zawadzki Zośka,człowiek,który nigdy w moim sercu nie umrze,zawsze będzie żył.Każdy z Was o Nim wiele czytał i na pewno dużo myślał.Dla mnie On jest kimś wyjątkowym,kimś kto zawsze będzie wielki.W swojej służbie w ZHP kieruje się Jego zasadami i przemyśleniami,pogodą ducha i wielką siła.Lecz nad tą siłą będę musiała popracować,dążyć do doskonałości choć wiem,że Zośce nigdy nie dorównam.Następnym ideałem jest dla mnie Kamyk czyli Aleksander Kamiński.Od najmłodszych lat był mi bardzo bliski w tym co robie.Dziękuje Mu a zarazem podziwiam,ze to,że zauważył,że małe dzieci(zuchy)mogą sie do czegoś przydać.Dzieki Niemu powstały wspaniałe zuchy,choć wędrownicy ich nie znosza:P To one też mają zalety;)) |
|
|