Przegląd tematu
Autor Wiadomość
ćwikklak
PostWysłany: Pon 23:18, 09 Kwi 2007    Temat postu:

myślę, ze kolor niebe nie ma za wiele wspólnego z buntem Wink
foka_kwoka
PostWysłany: Nie 16:42, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Angielski fizyk John Strutt baron Rayleigh (1842-1919) odkrył, że gdy światło słoneczne zderza się z cząsteczkami w atmosferze, to niebieska jego część (która składa się z fal o dużych częstościach) jest odbijana w kierunku Ziemi.

(Z tego samego powodu zachody Słońca są czerwone. Gdy Słońce leży nisko nad horyzontem, jego promienie pokonują dosyć długą drogę w atmosferze i tracą część światła niebieskiego, toteż dociera do nas więcej światła o niskich częstościach, tj. światła w kolorze czerwonym).
Durny Wojtek
PostWysłany: Pon 16:50, 26 Lut 2007    Temat postu:

Niebo jest niebieskie bo nie ma zieleni, jest mu niedobrze Razz
madzandza
PostWysłany: Nie 22:59, 25 Lut 2007    Temat postu:

no bo jak jest noc to jest granatowe zn ciemne bo nie ma słońca tylko księzyc świeci światłem odbitym to ma za małą moć żeby oświetlić niebo a słońce od nikogo nie odbija światła więc może oświecić całe niebo dzięki czemu niebo nie jest granatowe tylko błękitne Very Happy
Bulka
PostWysłany: Nie 22:14, 25 Lut 2007    Temat postu:

nie zawsze neibo jest niebiezte ;] teraz jest czarne lub granatowe jak kto woli Wink rano bedzie biale ;D
Misiek
PostWysłany: Nie 20:34, 25 Lut 2007    Temat postu:

Pytanie z Google: Dlaczego niebo jest niebieskie?

Możecie się dalej wypowiadać... poprosić swoich znajomych, żeby się wypowiedzieli itp. Ja na prawdę tago potrzebuję...
Ale proszę o Wasze zdanie, a nie definicje słownikowe, bo te już mam...
Misiek
PostWysłany: Czw 11:43, 15 Lut 2007    Temat postu:

Dla tych co nie oglądają wiadomości:
Amnestia jest niezgodna z prawem i dlatego wszystkie osoby, które skorzystały z amnestii tak naprawdę nie zdały matury i ich świadectwo maturalne jest nieważne.
Nie wiem jak to będzie z usuwaniem tych ludzi z uczelni, ale taki projekt się pojawił.
A w ogóle love Madziu:*
kredka198
PostWysłany: Śro 21:42, 14 Lut 2007    Temat postu:

ja moja amnestie wykorzystam na matme Very Happy heheh -ale zaglosowalam na b) Smile
Bulka
PostWysłany: Śro 16:44, 14 Lut 2007    Temat postu:

bunt jest normalna cecha ludzka...kazdy ma to zakodowane tak samo jak smutek czy radosc
Killer
PostWysłany: Wto 17:11, 13 Lut 2007    Temat postu:

a tak moim zdaniem? to pierwszy krok do anarchii;D;D jak to śpiewa w swoich piosenkach Włochaty : "masz dosyc wojen, wojska zostań pacyfistą. masz dosyc polityków zostan ANARCHISTĄ" Very HappyVery Happy ja tam moge sie buntowac:D
Killer
PostWysłany: Wto 17:08, 13 Lut 2007    Temat postu:

Bunt – pojęcie z zakresu nauk społecznych. W koncepcji Roberta Mertona oznacza sposób przystosowania jednostki poprzez odrzucenie celów społecznych grupy oraz społecznie uznawanych środków realizacji celów społecznych oraz zastąpienie ich własnymi celami i środkami osiągania tychże. Zachowania tego typu pojawiać mogą się pod wpływem długotrwałej anomii, jak również w przypadku odrzucania kultury dominującej i zastępowania jej kontrkulturą.
Misiek
PostWysłany: Wto 15:50, 13 Lut 2007    Temat postu:

ej ludzie nie róbcie sobie jaj... Jak już wyświetlacie ten temat to napisanie kilku zdań na temat buntu to chyba nie wielki wysiłek... To mi jest naprawdę potrzebne. Jak by powiedziała Tajcia "jak Kopernik ruszył ziemie to Wy możecie ruszyć pupy..."
Durny Wojtek
PostWysłany: Pon 12:31, 12 Lut 2007    Temat postu:

Eee... Michałku no dobrze, raz napiszę poważnie. Dla mnie bunt to rodzaj wyrażania własnego zdania na temat otaczającego nas świata, z którym absolutnie się nie zgadzamy i chcemy coś zmienić. Ta metoda zazwyczaj zawodzi.
ćwiklak
PostWysłany: Pon 2:57, 12 Lut 2007    Temat postu:

co wiecej bunt nie musi przybierać żadnej określonej formy, nie musi wyrażać się przez "postawę buntowniczą"...

dla wyrażania buntu wystarczy samo jego odczuwanie i np. konsekwentne ignorowanie nie akceptowalnych dla nas postaw, zachowań....nie uczestniczenie w pewnych wydarzeniach itp.
takie jakby celowe omijanie tego przeciwko czemu się buntujemy.

przykład: np. jak nie toleruję gejów (mimo że ich nie znam, nie ma żadnych bezpośrednio w moim pobliżu - ale moje przekonania mówią mi że gejowskiej natury nie powinnam tolerować) to wyłączam tv jesli widzę ich manifestacje. udaję przed sobą ze gejów nie ma. tak mi łatwiej, prościej, nie chce się nad tym zbyt głęboko zastanawiać.

"bunt bierny" to taki trochę "gorszy" rodzaj buntu od tego aktywnego, zamanifestowanego, wyraźnie zaznaczanego poprzez alternatywną postawę i głoszone poglądy.
wyraża się głównie poprzez mówienie o samym buncie ale bez analizowania istoty tego buntu
(np. mówię z nie toleruję gejów ale za bardzo nie wnikam dlaczego - nie i już, bo tak mam)

oczywiście nie ja osobiście - podałam modelowy przykład. Wink
matka_polka
PostWysłany: Nie 22:20, 11 Lut 2007    Temat postu:

Ja nie wiem czy ja potrafię odpowiadać na tak trudne i "poważne" pytania ale raz olce śmierć... Razz Dla mnie bunt jest formą przeciwstawiania się komuś lub czemuś co jest niezgodne z naszymi przekonaniami doświadczeniami itp.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.