Forum Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa Strona Główna Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa
wolność wypowiedzi bez zbędnej gawiedzi :D:D
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
TYDZIEŃ MODY W DUBLINIE - dziennik
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa Strona Główna » Hyde Park Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
TYDZIEŃ MODY W DUBLINIE - dziennik
Autor Wiadomość
Quba
pwd.



Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: obywatel świata :)

Post TYDZIEŃ MODY W DUBLINIE - dziennik
18 stycznia 2008r.
godz. 20.47 (z nieco późniejszym wstawieniem na forum)

uczestnicy misji - madzandza, milord
autorzy niniejszego tekstu - ci sami Razz
sponsorzy - Zbigniew Zwolak, Janusz Bzówka i żony

Jak wszystkim zapewne wiadomo dnia 18 stycznia br. o godzinie 8.00 mieliśmy wyruszyć spod zamojskiej busiarni na podbój europejskich stolic – Warszawy i Dublina. Już od początku wyprawy, jak to zwykle z nami bywa, nie obyło się bez przygód – madz spóźnił się na BIG BUSa i gdyby nie załzawione oczy mojej mamy (z powodu wiatru) i mojego desperacko – rejtanowego czynu wszyscy dojeżdżalibyśmy na miejsce odlotu oddzielnie. Kierowca straszył nas karą, lecz mimo to w dalszym ciągu czekaliśmy… Opłaciło się! - gdyż o godz. 8.02 z piskiem opon na parking przy ul. Gminnej zajechał czerwony należący do Małgorzaty B. – z wielkim pośpiechem wysiadł z niego jeden z członków wyprawy dzięki czemu odetchnąłem z ulgą i pozwoliłem kierowcy busa wycofywać. Gdy siedzieliśmy już w środku, stwierdziliśmy że nie ma z nami Magdy – nieoczekiwanego gościa a zarazem niespodzianki. Zaczęliśmy się nad tym zastanawiać mając za plecami rozmazane i spanikowane mamy…

Prawdopodobnie przez całą drogę obgadywalibyśmy Was, jednak tuż za Lublinem okazało się, że bus z Magdą w środku jedzie przed nami! Na najbliższym postoju postanowiliśmy to wykorzystać. Przesiedliśmy się z naszego busa do busa Magdy vel Sorunia. Już od samego początku wiedzieliśmy że będzie to podróż niezwykła… Okazało się, że towarzyszami naszej jazdy będą - lubelski model (którego można spotkać na wybiegach w Mediolanie i Paryżu) oraz szalona studentka UMCSu.

Gdy osiągnęliśmy pierwszy cel naszego eurotripu, musieliśmy rozstać się z naszymi nowymi znajomymi. Już tylko we trójkę udaliśmy się na lans (zostawiając po drodze nasze rzeczy w przechowalni na Dworcu Centralnym). Oczywiście nie omieszkaliśmy wstąpić do Złotych Tarasów, które pochłonęły 1/3 czasu naszej wycieczki. Na Starówkę dojechaliśmy metrem. Lans był udany, choć trochę drogi – jedzenie zjedzone w samym centrum Warszawy - średnie. Z lekkim zapasem czasu wróciliśmy do Śródmieścia aby tam odprowadzić Magdę na jej pociąg, a samemu wsiąść do autobusu numer 175. Po przejechaniu szesnastu przystanków (czas – ok. 30 minut) byliśmy już na najmniejszym lotnisku w cywilizowanej Europie – Okęciu. Drugi terminal jak od wiosny stał nie otworzony tak nadal stoi, przez co musieliśmy odprawiać się z budki na hotdogi – ETIUDY. Ku naszemu zdziwieniu przeszliśmy przez wszystkie bramki i kontrole bez problemów – nawet ze zmienionym dizajnem madzy (w porównaniu do zdjęcia paszportowego). Ciąg zdziwień na tym się nie zakończył, bo w holu odlotów spotkaliśmy… filmowego Riedla – Tomasza Kota wraz z towarzyszącą mu polską modelką (dane personalne nie znane). Z powodu zajętych wszystkich miejsc (nawet tych na ziemi) musieliśmy zadowolić się spędzeniem czasu na podłodze w przejściu. Jakież było nasze zadowolenie, gdy mogliśmy przez blisko dwie godziny podziwiać prawdziwe ciało Kota Very Happy W między czasie przykleił się do nas pewien żołnierz, którego miejscem zamieszkania jest… nasz piękny Zamość Razz W czasie rozmów z Nim dowiedzieliśmy się że leci do brata oraz że niedawno wrócił z 7 miesięcznej misji w Libanie na której to (o dziwo!) nie robi się nic konkretnego poza zbijaniem dużych pieniędzy… W tym czasie ów żołnierz – przykład dla młodych, polskich chłopców – wchłonął w siebie piwa w ilości 7 puszek (koszt jednej – 6 zł). Nie był On odosobnionym przypadkiem gdyż pili praktycznie wszyscy - co zmusiło sklepikarza, do dokładania piwa na półki lodówki. Całe oczekiwanie na odly wydłużyło się o ponad pół godziny przez co do Dublina dolecieliśmy spóźnieni. Madz czytał gazetę (Fokus zakupiny na Okęciu – koszt 6,9 zł) a ja go przespałem. Tutaj należy wspomnieć, że także przez cały lot mieliśmy towarzystwo ww. żołnierza – który obalił kolejne trzy piwa. Mimo tego wszystkiego Darek był całkiem miły i sympatyczny, a nawet jak na żołnierza dużo nie przeklinał. Wszystko to skłoniło nas do tego że wyraziliśmy chęć powtórnego spotkania z nim – odbędzie się ono tutaj lub już w ojczyźnie, a mianowicie w Piątej Stronie (bo jak się okazało On także jest wielbicielem fajki wodnej). Z lotniska odebrał nas tato-wujek wraz ze swoi perwersyjnym kierowcą (jak rodzina milordów to nie ma to tamto Razz ). Do miejsca zamieszkania dojechaliśmy po północy i tak zakończył się wieczór i poranek – dzień pierwszy (intertekstualność w nawiązaniu do Biblii).


Post został pochwalony 0 razy
Sob 22:41, 19 Sty 2008 Zobacz profil autora
Quba
pwd.



Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: obywatel świata :)

Post
19 stycznia 2008r.
godz. 22.43

Po burzliwych wydarzenia dnia poprzedniego – pierwszy dzień pobytu zaczął się dosyć spokojnie. Wstaliśmy po godzinie ósmej aby na śniadanie zjeść stricte irlandzkie jedzenie – pierogi (przywiezione zresztą z Krynic Razz ). Już od pierwszego dnia jeden z głównych sponsorów postanowił, że nie będziemy się nudzić. Po spotkaniu z starym Zwolakiem – Karoliną oraz jej żywicielami podczas pobytu w Dublinie (moją perwersyjną ciocią i jej równie perwersyjnym chłopakiem Enrique) udaliśmy na przystanek autobusowy aby pojechać na klify oddalone od miejsca zamieszkania tylko o parę kilometrów (wcześniej oczywiście zakupiliśmy tygodniowe bilety autobusowe – koszt 21 € ! ). Czas w Hotwh spędziliśmy na nieustającym robieniu zdjęć, wędrówce po wybrzeżu, a właściwie jego skraju (ku panice Zbigniewa Z) oraz na zbijaniu się ze starego Zwolaka (Karoliny) – wgównowdepa.



Po kilku godzinach wróciliśmy do Dublina aby powoli obczaić co i jak. Karolina cały czas gadała o penisie, jednak już po powrocie do centrum okazało się że nie jest to żaden członek ciała lecz centrum handlowe po którym to lataliśmy jak downy w towarzyszącym nam uczuciu „głópawki” oraz wszechobecnego „helloł i sorunia” Razz Zakupy zakończyły się owocnie tylko dla mojej siostry gdyż my stwierdziliśmy że na to będziemy mieć jeszcze czas i w spokoju wyniuchamy wszystkie możliwe promocje dostępne w tym mieście (Karolina wraca w poniedziałek – frajer Razz ). W strugach deszczu wróciliśmy do domu, aby po dordze zaopatrzyć się jeszcze w składniki niezbędne dla naszej egzystencji – jedzenie w jednej z dublińskich knajp (sponsor wiadomy Razz ). W tej chwili siedzimy sobie przed komputerem i kończymy ten jakże owocny monolog, gdyż powoli zaczyna on nas nużyć. Na koniec dodam tylko, że numer naszego deteched hause to… 33 (i niech mi tylko teraz ktoś powie że ta liczba nas nie prześladuje!)


Post został pochwalony 0 razy
Sob 23:05, 19 Sty 2008 Zobacz profil autora
matka_polka
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
a ja siedze w Belgii i jest ciepło ale pada deszcz:)


Post został pochwalony 0 razy
Sob 23:35, 19 Sty 2008 Zobacz profil autora
Kurdybanosia
pwd.



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skątowni

Post Re: TYDZIEŃ MODY W DUBLINIE - dziennik
Quba napisał:
Ciąg zdziwień na tym się nie zakończył, bo w holu odlotów spotkaliśmy… filmowego Riedla – Tomasza Kota. Jakież było nasze zadowolenie, gdy mogliśmy przez blisko dwie godziny podziwiać prawdziwe ciało Kota Very Happy
i mnie tam nie było !! ;(
Quba napisał:
W między czasie przykleił się do nas pewien żołnierz, którego miejscem zamieszkania jest… nasz piękny Zamość Razz W czasie rozmów z Nim dowiedzieliśmy się że leci do brata oraz że niedawno wrócił z 7 miesięcznej misji w Libanie na której to (o dziwo!) nie robi się nic konkretnego poza zbijaniem dużych pieniędzy…
ja też będę robić duże pieniądze na byciu oficerem ;P
Quba napisał:
Darek był całkiem miły i sympatyczny, a nawet jak na żołnierza dużo nie przeklinał. Wszystko to skłoniło nas do tego że wyraziliśmy chęć powtórnego spotkania z nim – odbędzie się ono tutaj lub już w ojczyźnie, a mianowicie w Piątej Stronie (bo jak się okazało On także jest wielbicielem fajki wodnej).
idę z Wami !! zapomniałam już o panu Jarku ochroniarzu Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Sob 23:56, 19 Sty 2008 Zobacz profil autora
kr/\pla
Wywiadowca/Tropicielka



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WGKA "Carpe Noctum"

Post
Fajnie napisane Smile
Piszczie więcej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Nie 0:36, 20 Sty 2008 Zobacz profil autora
kapoost
Młodzik/Ochotniczka



Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ze wsi

Post
witam noob emigrantów.
mieszkam prawie w dublinie i jakbyście potrzebowali transportu/celu to sie oferuje.
jutro prawdopodobnie uderzam z bliznikiem w gory - sa niedaleko i sa bardzo irlandzkie.

a jak bedziecie grzeczni, to zabierzemy was do tk-max w blanchards town lub arklow...
086 376 7893 - to moj mobile.
kapoost.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 1:03, 20 Sty 2008 Zobacz profil autora
aduska
Młodzik/Ochotniczka



Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Post
noo pięknie. piszcie dalej Very Happy
a numer mojego domu to też 33 i mnie od początku zycia prześladuje ta liczba ! to jak w koszmarze Very HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Nie 9:48, 20 Sty 2008 Zobacz profil autora
foka_kwoka
Moderator



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z kątowni!

Post
ojeju, jak słodziusio :* :* :*

pamietajcie o czymś fajnym dla mnie:P

a najbardziej spodobało mi sie określenie: sponsorzy - Zbigniew Zwolak, Janusz Bzówka i żony


Post został pochwalony 0 razy
Nie 11:23, 20 Sty 2008 Zobacz profil autora
Kurdybanosia
pwd.



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skątowni

Post
foka_kwoka napisał:
pamietajcie o czymś fajnym dla mnie:P
i dla mnie Wink ;P
Quba napisał:
i żony
też zwróciłam na to uwagę i od razu pomyślałam o męskim szowinizmie ;P <żarcik kosmonaucik>


Post został pochwalony 0 razy
Nie 13:23, 20 Sty 2008 Zobacz profil autora
Moniś
Ćwik/Samarytanka



Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Post
Jaką linią lecieliście? Very Happy
I mam małą prośbę - jak będziecie wracać, to spróbujcie się dowiedzieć, czy można zakupić taki fajny plastikowy model samolotu, którym lecicie i ile kosztuje Razz Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Nie 15:46, 20 Sty 2008 Zobacz profil autora
Kurdybanosia
pwd.



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skątowni

Post
czyli mała sugestia: "kupcie, a ja wam oddam" ;P Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Nie 16:04, 20 Sty 2008 Zobacz profil autora
Wojtek
HR



Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z największego getta w Zamościu :P

Post
A ja właśnie wróciłem z Warszawy... Zwiedziłem zamek no i nie mogłem ominąć wyprzedaży Wink Kupiłem sobie fajną bluzę i koszulę (ale tą już w lublinie). Fajnie było, ale męcząco.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 19:31, 20 Sty 2008 Zobacz profil autora
matka_polka
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
ja wrocilam z podboju miasta nieopodal i jestem wykonczona:P jakbyscie o mnie nie zapomnieli... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Nie 19:43, 20 Sty 2008 Zobacz profil autora
Moniś
Ćwik/Samarytanka



Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Post
Kurdybanosia napisał:
czyli mała sugestia: "kupcie, a ja wam oddam" ;P Very Happy

interpretacja dowolna Razz

a ja nie jestem wykończona Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Nie 20:23, 20 Sty 2008 Zobacz profil autora
Kurdybanosia
pwd.



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skątowni

Post
ja nie jestem wykończona, bo nawet nie zdążyłam, gwoli ścisłości wstałam grupo po 13 Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Nie 21:29, 20 Sty 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa Strona Główna » Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin