Forum Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa Strona Główna Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa
wolność wypowiedzi bez zbędnej gawiedzi :D:D
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Wasze przyrzeczenie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa Strona Główna » Sami o sobie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Wasze przyrzeczenie
Autor Wiadomość
foka_kwoka
Moderator



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z kątowni!

Post
ale przecież to nie od nich zależało, tylko od tych "instruktorów"


Post został pochwalony 0 razy
Czw 20:00, 22 Mar 2007 Zobacz profil autora
Grzesiek 'Skaut'
HO



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Zamość

Post
Daltego powtarzam jeszcze raz!! To normalnie jest zbeszczeszczenie Krzyża Harcerskiego i jego symboliki!! Ludzie za ten Krzyż ginęli, a oni tak poprostu na zbiórce czy spotkaniu rozdają te Krzyże... Szkoda, że nie kupują ich tak poprostu hurtem i nie rozdają ich hurtem...


Post został pochwalony 0 razy
Czw 20:04, 22 Mar 2007 Zobacz profil autora
kr/\pla
Wywiadowca/Tropicielka



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WGKA "Carpe Noctum"

Post
Co do przyrzeczenia w harcówce zgadzam się w 100%, nie wzbudza to tych samych emocji, zwłaszcza w młodym harcerzu. Tą chwilę trzeba podkrślić, uczynić wyjątkową.
Ale co do dużych grup - wyobraź sobie młodą drużynę, wszyscy bez krzyża, ale udzielają się i generalnie starają. Po ok. 3 miesiącach jest wyjazd - przyrzeczenie muszą złożyć w dużej grupie, bo jak? Selekcja jakaś, losowanie ? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Czw 23:15, 22 Mar 2007 Zobacz profil autora
foka_kwoka
Moderator



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z kątowni!

Post
no ale nigdy nier bedzie tak, ze wszyscy beda sie jednakowo starać... zawsze sie znjdzie te pare osób, którym bardziej zależy niż reszcie...


Post został pochwalony 0 razy
Pią 7:52, 23 Mar 2007 Zobacz profil autora
Bulka
Ćwik/Samarytanka



Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Blackwater landing...

Post
no na pewno...w ogole te krzyze czasem sa dawane o wiele za wczesniej...ludzie sie (niektorzy) przestaraja "starac" jak ten krzyz dostana...niektorzy uwazaja ze krzyz to nagroda..a krzyz to tak naprawde w/g mnei ma byc takim kopniakiem do dzialania bardziej efektownego niz przed otrzymaniem krzyza...
a niektorzy jak nic nie robili tak i z krzyzem nic nie robia...
w ogole jakos to wszytsko tak sie dziwnie toczy... bleee


Post został pochwalony 0 razy
Pią 9:58, 23 Mar 2007 Zobacz profil autora
kr/\pla
Wywiadowca/Tropicielka



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WGKA "Carpe Noctum"

Post
Cytat:
zawsze sie znjdzie te pare osób, którym bardziej zależy niż reszcie...

I dlatego reszta ma nie złozyc przyrzeczenia?
Bo ktoś się starał bardziej?
Przypomnę, że próba harcerza ma trwać max 6 miesięcy,a według mnie krócej. Główne wymagania to aktywny udział w pracy drużyny i znajomość podstaw (prawo, przyrzeczenie).
Jak dla mnie przyrzeczenie nie ma być nagrodą, tylko ma właśnie zobligować do pracy nad sobą przez stopnie, sprawności itp. Próba harcerki/harcerza nie daje odpowiednich narzędzi do pracy i powinna być tylko takim testem, czy dany osobnik chce być harcerzem i rozwijać się w ten sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 11:39, 23 Mar 2007 Zobacz profil autora
foka_kwoka
Moderator



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z kątowni!

Post
no masz oczywiście racje, ale mimo wszystko krzyża nie powinno sie dostać za "nic"


Post został pochwalony 0 razy
Pią 14:35, 23 Mar 2007 Zobacz profil autora
kr/\pla
Wywiadowca/Tropicielka



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WGKA "Carpe Noctum"

Post
No tak, nie za "nic", bo trzeba pokazać (także sobie), że chce się być harcerzem, aby móc w miarę świadomie powiedzieć "chcę" (powtarzam się, ble Wink)
Heh, ktoś się zgadza z moimi dywagacjami, fajnie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Pią 15:05, 23 Mar 2007 Zobacz profil autora
madzandza
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Post
a mnie interesuje jak wyglądało przyrzeczenia "satrych" tz Brogusa, Ćwiklaka czy Generała...


Post został pochwalony 0 razy
Śro 12:43, 04 Kwi 2007 Zobacz profil autora
ćwiklak
Administrator



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zamość/wawa gocław

Post
musze zebrać się w sobie, wytężyć i wpis o moim się pojawi, niebawem Smile

nie to że nie pamiętam, po prostu chciałabym to opisać rzetelnie i ze wszystkimi szczegółami, żeby nic nie pominąc i żeby nie było że ot-tak Wink Cool


Post został pochwalony 0 razy
Śro 23:47, 04 Kwi 2007 Zobacz profil autora
Moniś
Ćwik/Samarytanka



Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Post
oj ja swoje przyrzeczenie miała całkiem niedawno Razz
27.01.2007r. Razz
oj jak sobie przypominam tamte chwile to takie wzruszenie mnie bierze Smile


Post został pochwalony 0 razy
Śro 14:59, 11 Kwi 2007 Zobacz profil autora
Generał




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Moje przyrzeczenie...
Taaak.....
Po pierwsze data – a przynajmniej rok:
1984...
(i jeszcze mała wzmianka o obietnicy zuchowej – 1978r. ;-))
Ale spokojnie – jeszcze oddycham samodzielnie, nie podłączono mnie do żadnej aparatury podtrzymującej funkcje życiowe – no chyba że w celu wiekopomnych i szczytnych badań zawartości cukru w cukrze...
A wracając do samego przyrzeczenia – muszę przyznać, że niewiele pamiętam.
Po pierwsze primo – dawno...
Po drugie primo – to była taka mała drużynka (prowadzona zresztą przez mą szanowną rodzicielkę) działająca przy szkole podstawowej.
W tamtych czasach problemem były drużyny działające „na sztukę” (kurcze właśnie słucham sobie muzy z „Braveheart” + takie różne składane folkowe i na sentymenty mnie zebrało)
Tak... drużyny działające na sztukę... problemów z ilością nie bywało...
Odnośnie jakości się nie wypowiadam – może kiedy indziej – bo z tego co czytałem niektórych „oczy bolą...” od czytania– biedactwa...
Myślę, że przyrzeczenie składane już w okresie bardziej świadomym ( czyli w moim skromnym pojęciu właśnie w drużynach starszoharcerskich) niesie z sobą zdecydowanie większą dawkę emocji... ale mimo wszystko trochę szkoda, że dziś tak mało jest harcerzy starszych czy instruktorów nawet zakorzenionych od zuchów. Może niekoniecznie miałoby to wpływ na budowanie osobowości bo nie sama długość ale jakość bycia harcerzem buduje... tylko zastanawiam się co powoduje, że albo ktoś z harcerstwa tak szybko ucieka albo tak późno przychodzi... wszak okres czerwonych błędów i wypaczeń mamy już za sobą.
I tu moje perfidne pytanie – czy wg Was jest tak dlatego, że harcerstwo się zdezaktualizowało?


Post został pochwalony 0 razy
Śro 22:21, 11 Kwi 2007 Zobacz profil autora
kredka198
Ćwik/Samarytanka



Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Post
fajne pytanko Generale -odpowiem jak w domqu bede bo teraz w schole siuedze Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Czw 7:45, 12 Kwi 2007 Zobacz profil autora
ćwiklak
Administrator



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zamość/wawa gocław

Post
czeeeśc generał Very Happy

czy "na sztukę" to znaczy że było masowo, w sensie wiele sztuk harcerzy,
czy raczej że się kompletowało drużyne po to żeby dziecka robiły różne szeroko pojęte prace plastyczne, lepiły plastelinę po godzinach, robiły różne marzanny itp. formy sztuki..? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Czw 12:50, 12 Kwi 2007 Zobacz profil autora
madzandza
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Post
Chyba chodzi mu o to że cała klasa bez wyjątku musiała być drużyną czy tam gromadą. Mama Mi opowiadała, że właśnie tak kiedyś było i nic się nie dało poradzić... Przecież nawet nasz kapelan był zuchem, ale później widać się coś zmieniło i już dalej nie uczęszczał...Very Happy dopiero teraz..Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Czw 20:27, 12 Kwi 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa Strona Główna » Sami o sobie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin